Bolesna pustka i brak sensu pomimo sukcesów. Kiedy „uczucie martwoty” to objaw zaburzeń osobowości, a kiedy depresji?
Masz dobrą pracę, stabilną sytuację finansową, może nawet udany związek. Z boku Twoje życie wygląda jak z obrazka. A jednak, gdy zostajesz sam ze sobą, czujesz, jakby w środku Ciebie ziała wielka dziura. To nie jest zwykły smutek. To dojmujące poczucie pustki, bezsensu – stan, w którym czujesz się odcięty od własnych emocji, jakbyś oglądał swoje życie zza szyby. Często towarzyszy temu myśl: „Powinienem być szczęśliwy, a nie czuję nic”.
To uczucie „wewnętrznej martwoty” jest jednym z najczęstszych powodów, dla których osoby wysoko funkcjonujące trafiają na terapię. Często diagnozują u siebie depresję, jednak w gabinecie psychoterapeuty okazuje się, że źródło problemu leży gdzie indziej. Jak odróżnić depresyjną anhedonię od chronicznej pustki związanej z zaburzeniami osobowości?
Pustka w depresji: Ciężar i utrata
W przebiegu depresji lub dystymii (przewlekłego obniżenia nastroju), pustka jest zazwyczaj zmianą w stosunku do tego, jak czułeś się kiedyś. To stan „utraty” – utraty zainteresowań, energii i zdolności do odczuwania przyjemności (anhedonia).
Charakterystyczne dla pustki depresyjnej jest:
Obecność „ciężkich” emocji: Pustce często towarzyszy głęboki smutek, poczucie winy, spowolnienie lub lęk.
Cykliczność: Masz poczucie, że „kiedyś było inaczej” i ten stan jest odejściem od Twojej normy.
Reakcja na leczenie: Często ulega poprawie pod wpływem farmakoterapii i psychoterapii nastawionej na objawy.
Jeśli czujesz, że Twój świat poszarzał, a czynności, które kiedyś sprawiały Ci radość, teraz są obojętne – może to wskazywać na obniżony nastrój o podłożu depresyjnym.
Pustka w zaburzeniach osobowości: Brak „JA”
Zupełnie czymś innym jest chroniczna pustka, która towarzyszy nam „od zawsze”. W przypadku zaburzenia osobowości (szczególnie typu borderline – BPD lub narcystycznego), pustka nie wynika z utraty radości, ale z braku stabilnego poczucia tożsamości.
Pacjenci często opisują to jako:
„Nie wiem, kim tak naprawdę jestem”.
„Czuję się jak kameleon – dopasowuję się do otoczenia, ale w środku nikogo nie ma”.
„Potrzebuję innych ludzi lub silnych bodźców, żeby poczuć, że istnieję”.
W tym przypadku pustka wynika z deficytów, które powstały na wczesnym etapie rozwoju. Dziecko, którego emocje nie były odzwierciedlane przez rodziców, uczy się ignorować swoje wnętrze. W dorosłym życiu skutkuje to poczuciem, że jest się „wydmuszką” – piękną na zewnątrz, ale pustą w środku.
Osobowość z pogranicza (Borderline): Pustka jest tu bolesna i przerażająca. Osoby z BPD często próbują ją „zatkać” impulsywnymi zachowaniami, relacjami czy używkami, byle tylko uciec od uczucia nieistnienia.
Osobowość narcystyczna: Pustka pojawia się, gdy brakuje zewnętrznego „paliwa” (podziwu, sukcesów, uwagi). Gdy nie ma oklasków, narcyz zderza się z bolesnym brakiem poczucia własnej wartości, którą na co dzień ukrywa za maską sukcesu.
Dlaczego sukces nie leczy pustki?
Wielu pacjentów wpada w pułapkę „ucieczki do przodu”. Wierzą, że kolejny awans, nowy dom czy idealny partner wypełnią tę dziurę. Niestety, jeśli problemem jest struktura osobowości lub głęboka trauma relacyjna, zewnętrzne sukcesy działają tylko jak plaster. Dają chwilową ulgę, po której pustka wraca ze zdwojoną siłą.
Dzieje się tak, ponieważ problem nie leży w tym, co masz, ale w tym, jak czujesz. Jeśli Twoje prawdziwe „Ja” zostało schowane głęboko w piwnicy nieświadomości, żadne trofea ustawione w salonie nie sprawią, że poczujesz się spełniony.
Jak odzyskać czucie?
Dobra wiadomość jest taka, że „wewnętrzną martwotę” można uleczyć. Nie jest to jednak proces szybki. Wymaga zejścia głębiej niż tylko do poziomu objawów.
Jeśli rozpoznajesz u siebie ten stan, kluczowa jest psychoterapia indywidualna (często w nurcie psychodynamicznym lub schematu). Terapia w tym przypadku nie polega tylko na „poprawie humoru”. Polega na:
Budowaniu tożsamości: Odkrywaniu, kim jesteś, gdy nikt nie patrzy.
Integracji emocji: Nauce rozpoznawania i nazywania uczuć, które zostały odcięte.
Pracy nad relacją z samym sobą: By przestać być swoim surowym krytykiem, a stać się opiekunem.
W Twoje Centrum Psychoterapia pomagamy pacjentom zrozumieć, co kryje się za ich poczuciem pustki. Pomagamy zdjąć maskę, która choć chroni przed światem, nie pozwala też oddychać. Pamiętaj – masz prawo nie tylko funkcjonować i odnosić sukcesy, ale przede wszystkim – czuć, że żyjesz.
