Poczucie pustki, bezsensu

Pustka to stan, który trudno opisać, a jeszcze trudniej znieść. To nie zawsze jest smutek ani rozpacz — czasem to właśnie brak czucia. Brak poruszenia, brak chęci, brak nadziei. Jakby coś w środku zamarło. Jakby życie płynęło obok, a Ty nie do końca w nim uczestniczysz. Czasem przychodzi myśl: czy to już wszystko? Czy tak będzie zawsze?
W pracy terapeutycznej często spotykamy osoby, które nie przychodzą „z problemem”, tylko z tą właśnie pustką. I to jest ważny, wystarczający powód, by szukać wsparcia.
Poczucie pustki może być sygnałem głębokiego przemęczenia psychicznego, niezaspokojonej potrzeby bliskości, dawnego zranienia, które nie mogło zostać opłakane. Czasem wynika z życia „na autopilocie”, w którym nie było przestrzeni na własne potrzeby, emocje, tożsamość. Może też być wynikiem chronicznego funkcjonowania w trybie przetrwania — gdzie nie ma już miejsca na marzenia, bo cała energia idzie na przetrwanie dnia.
W terapii dajemy sobie czas, by tę pustkę najpierw poczuć, potem zrozumieć, a z czasem — wypełnić czymś prawdziwym. Nie chodzi o szybkie „naprawianie”. Chodzi o powrót do siebie.
W naszej poradni możesz spokojnie opowiedzieć o tym, co trudno nazwać. Razem poszukamy sensu, który nie musi być wielki — wystarczy, że będzie Twój.